To, że Piechociński jest nie z tej bajki, podkreślał już poprzedni prezes ludowców, nazywając go smerfem Marudą. Ale z wyglądu bardziej niż do niebieskiego kulfona bliżej mu do Freda Fred Flintston. I zdaniem jego bliskich współpracowników to niejedyne cechy, które sprawiają, że podobny jest do sympatycznego nieudacznika.
>>> Mamy taśmy Piechocińskiego! [WIDEO]
- Janusz ostatnio szybko się denerwuje i nawet drobne sprawy potrafią go rozsierdzić. Ma też problemy z podjęciem decyzji. Niedawno w ciągu zaledwie 15 minut trzy razy zmieniał zdanie - mówi jeden z nich. Poza tym z prehistorii Piechociński zaczerpnął jeszcze jeden element. Chodzi o rządzenie za pomocą haków i strachu. - Kolego, jak byłbym niegrzeczny, to wyjąłbym mapę powiązań biznesowo-personalnych, bo i takie materiały do mnie wpływają - wypalił na niedawnym spotkaniu RN PSL. Ale ludowcy zamiast drzeć ze strachu, coraz głośniej mówią o potrzebie odwołania prezesa.