Z biedy nie będziemy mieć świąt

2009-11-27 16:19

Najważniejsze, że się kochamy - pociesza się Danuta Łazarska (48 l.) z Czarnej Białostockiej (woj. podlaskie), która za skromny zasiłek musi wykarmić i ubrać ósemkę swoich ukochanych dzieci.

Kobieta już teraz martwi się nadchodzącym Bożym Narodzeniem, bo wie, że jak co roku nie będzie jej stać nawet na najskromniejsze potrawy na świąteczny stół i wymarzone przez jej pociechy prezenty pod choinkę. - Choć raz chciałabym urządzić im piękne święta... - marzy kochająca mama.

Boże Narodzenie już za niecały miesiąc. W wielu domach stoły będą się aż uginały od kulinarnych wspaniałości, a dzieci będą odkrywać pod choinką upragnione prezenty. Niestety, nie dla wszystkich grudniowe święta to czas radości i ucztowania. Dla rodziny Danuty Łazarskiej i Tadeusza Popławskiego (59 l.) to po prostu kolejne dni, które trzeba jakoś przeżyć...

Owocem 30-letniego związku Danuty i Tadeusza jest aż jedenaścioro dzieci. Do dziś na ich utrzymaniu pozostaje ośmioro: Wioleta (5 l.), Sebastian (7 l.), Natalia (9 l.), Ewelina (11 l.), Bogdan (13 l.), Karolina (15 l.), Kasia (16 l.) i Renata (17 l.). Rodzice są schorowani i nie mają szans na jakąkolwiek pracę. Na życie musi im wystarczyć 2500 zł z różnych zasiłków, z czego połowę przeznaczają na bieżące opłaty i leki.

- Święta spędzamy biednie, ale rodzinnie - mówi smutno pani Danuta. - Staram się jednak, aby było uroczyście i tradycyjnie - zapewnia.

Dzieci uwielbiają przyrządzany przez mamę w święta barszcz i rybę po grecku, ale to jedyne luksusy, na jakie rodzina może sobie pozwolić. Pani Danuta na święta może przeznaczyć bowiem tylko 200 złotych. - Choć raz w życiu chciałabym urządzić bogate święta, ze wspaniałym jedzeniem i prezentami - wzdycha zatroskana mama. Niestety, na świątecznym stole jej rodziny znów będą tylko skromne dania, a dzieci pod choinką znajdą tylko praktyczne drobiazgi, jak skarpety czy szalik. Bo choć, jak ich rówieśnicy po cichu marzą o komputerze, komórkach i aparacie fotograficznym, to rozumieją, że ich rodziców nie stać na ich zachcianki. Mają znacznie skromniejsze oczekiwania - Żeby wszyscy byli zdrowi - mówią chórem dzieciaki.

Każdy, kto mógłby pomóc, ofiarowując prezenty dla dzieci albo pieniądze dla ich mamy - proszony jest o kontakt z panią Danutą Łazarską, pod numerem telefonu: 880 193 395.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki