Zawody olimpijskie to szansa na zdobycie aż 60 kompletów medali w tej dyscyplinie. Zarówno w tym sezonie, jak i w 2010 r. w Vancouver największe szanse ma Konrad Niedźwiedzki (22 l.).
- Trenerzy mają już wszystko ustalone właśnie pod kątem występu w Kanadzie - opowiada lider reprezentacji Polski. - Od tego sezonu wspiera nas holenderski sponsor. Dlatego mam nadzieję, że będziemy mogli dzięki niemu dogonić mocnych w naszej dyscyplinie Holendrów - śmieje się i od razu tonuje nastroje. - Mimo że nie brakuje nam nowego sprzętu, nie możemy obiecać, że natychmiast będziemy jeździć szybciej - mówi Konrad.
Niedźwiedzki uważa mimo to, że z polskimi panczenami jest coraz lepiej. Zapewnia nawet, że już niedługo możemy liczyć na medale największych imprez.
- Pamiętam, że gdy zaczynałem trenować, była nas garstka - wspomina. - Teraz tory są znacznie lepsze. Trzeba kolejnych obiektów, bo dobre wyniki są naprawdę w zasięgu ręki. Dla mnie łyżwiarstwo jest całym życiem, kształtuje charakter. Jeśli odnosi się jakieś sukcesy, ten sport naprawdę się opłaca - zapewnia najlepszy polski panczenista.