Z konta ministra wyparowało pół miliona

Jeszcze przed rokiem minister środowiska miał ponad 1,2 mln zł oszczędności. Przez 12 miesięcy z jego konta wyparowało jednak prawie pół miliona. Co się stało? Wygląda na to, że mamy do czynienia z wielką tajemnicą.

"Super Express" przestudiował oświadczenie Nowickiego i wynika z niego, że przez rok niczego wartościowego nie kupił. Wciąż ma dwa niewielkie domki i blisko 90-metrowe mieszkanie. Nie dorobił się także nowego samochodu, dalej jeździ 4-letnią skodą octavią. Około 160 tysięcy przeznaczył na akcje funduszy inwestycyjnych.

Co jednak z pozostałymi 340 tys. zł?

- Wszystkie informacje, których wymaga ustawa, zostały przedstawione przez pana ministra w jego oświadczeniu majątkowym. Minister Nowicki nie musi się tłumaczyć ze swoich prywatnych wydatków, więc tego nie robi - ucina Magda Sikorska, rzeczniczka prasowa resortu środowiska.

Gdy ministrowi środowiska kurczy się majątek, jego kolegom powodzi się coraz lepiej. Szefowej resortu pracy, Jolancie Fedak (49 l.), udało się zaoszczędzić w ubiegłym roku 34 tys. zł. Zaradna pani minister spłaciła też 18 tys. zł kredytu wziętego na zakup domu.

Mirosław Drzewiecki (53 l.), minister sportu, zgromadził na koncie ok. 2 milionów złotych.

Dobrze wiedzie się też wicepremierowi z PSL, Waldemarowi Pawlakowi (50 l.), który w stosunku do 2007 r. zaoszczędził 40 tys. złotych.

Także drugi z wicepremierów, Grzegorz Schetyna (46 l.), z 686 tysiącami złotych oszczędności i nowym volvo S60 nie może narzekać.

Podobnie szef MSZ Radosław Sikorski (46 l.). Choć jego oszczędności zmalały o ponad sto tysięcy złotych, to na koncie wciąż ma ok. 250 tys. zł.

Najbogatszym ministrem pozostaje szef resortu finansów Jan Rostowski (58 l.). Wraz z żoną jest właścicielem 3 domów i 5 mieszkań.

Stan swoich oszczędności szacuje na około 500 tys. złotych.

I bardzo dobrze, że to Rostowski dba o krajowe wydatki, bo gdyby zajął się nimi rozrzutnik Nowicki, to mogłoby być straszno!