Na trop złodzieja drzew wpadli patrolujący gęstwiny leśnicy. Kiedy odwiedzili go w domu, rabuś poszczuł ich psami. Strażnicy leśni nie zamierzali dać za wygraną. Wezwali funkcjonariuszy i razem wkroczyli na podwórko. Wystraszony 52-latek wziął nogi za pas, a uciekając za bramę zdążył jeszcze poprzecinać opony w aucie leśników. Gdy jeden z policjantów ruszył za złodziejem, ten w akcie desperacji rzucił w niego nożem. Mężczyzna cudem uchylił się przed trafieniem ostrza. Zbirowi grozi 10 lat odsiadki.
Z nożem na leśników i policjantów
2009-07-09
4:00
Tonący brzytwy się chwyta! Tak było w przypadku 52-latka z Kielc (woj. świętokrzyskie), który rzucił się na stróżów prawa z nożem, bo chcieli go zakuć w kajdanki za kradzież 3 sosen z lasu.