Bo w radiu minister Pitera, broniąc rządowych oszczędności, dała dowód wyższości patrolu pieszego nad patrolem zmotoryzowanym. Wyszło jej, że policja bez aut będzie skuteczniejsza. Nie dowiodła tylko, czy naród będzie jeszcze potrzebował takiej nieruchawej policji. Ale choć Pitera nie wiedziała, co mówi, to gaworzyła pięknie i zmysłowo.
W sprawie mieszkań szwagier ma teorię, bliską logiką teoriom Pitery. Otóż rząd, pozwalając, by wczorajszy rekordowy kurs franka szwajcarskiego (3,24 zł) był wyższy niż kurs euro w lipcu ubiegłego roku (3,20 zł), forsuje politykę skromności. A ponieważ większość Polaków ma kredyty mieszkaniowe we frankach, rząd udowadnia, że niepotrzebny im, czasem nawet 30-letni stres związany ze spłatami. Lepiej już teraz oddać mieszkania, których nie da się spłacić, i żyć skromnie, ale bez stresu. Rząd nie mówi tylko Polakom, gdzie mają żyć.