Z prezydentem tylko przez tłumaczkę

2011-05-30 4:00

Barack Obama (50 l.) musiał czuć się u nas wyobcowany. Co prawda na każdym kroku mógł doświadczyć słynnej polskiej gościnności.

Ale nie bardzo miał z kim porozmawiać w swoim ojczystym języku. Od dowódcy warszawskiego garnizonu gen. Wiesława Grudzińskiego po prezydenta Bronisława Komorowskiego - wszyscy potrzebowali pomocy tłumaczki. Na szczęście honoru bronili kombatanci i żołnierze walczący w Afganistanie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki