Z tajnego filmu, który wyciekł do sieci, wynika: Wałęsa był TW Bolkiem

2010-09-16 10:00

Czy bohater Solidarności i pierwszy demokratycznie wybrany prezydent RP po 1989 roku Lech Wałęsa (67 l.) był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa? Po wydanej w atmosferze skandalu książce historyków IPN "SB a Lech Wałęsa" pojawił się kolejny materiał mówiący o rysie na życiorysie legendarnego opozycjonisty!

Wczoraj na kilka godzin do sieci wyciekł film nakręcony na zlecenie TVN, na którym byli pracownicy komunistycznych służb bezpieczeństwa potwierdzają fakt rejestracji i prowadzenia Wałęsy pod kryptonimem TW "Bolek" na początku lat siedemdziesiątych! - To są bzdury, kłamstwa i pomówienia - oburza się były prezydent.

Przeczytaj koniecznie: Wałęsa: Lech Kaczyński był tak tchórzliwy, że bał się własnego cienia

Film o tytule "Tajne spec. znaczenia" wyciekł do sieci we wtorek po południu i szybko rozprzestrzenił się po internetowych portalach. Jednak już po kilku godzinach możliwość jego oglądania została zablokowana. "Super Express" zdążył zapoznać się z jego treścią. Co zawiera?

Ponad 50-minutowy dokument jest próbą weryfikacji wiarygodności dokumentów i pogłosek dotyczących domniemanej współpracy Wałęsy z organami bezpieczeństwa. Jego autorom udało się dotrzeć do oficera SB, który prowadził dokumentację byłego prezydenta jako tajnego współpracownika i odpowiadał za tzw. teczkę personalną.

- 19 grudnia 1970 r. były zmasowane przesłuchania. Ktoś z komendy wpadł, żeby przywieźć prawie cały komitet strajkowy. (…...) Wałęsa również wtedy przyjechał. Został wytypowany do pozyskania - opowiada o pomorskich strajkach.

Według jego relacji i dokumentów, do których dotarli autorzy filmu, wynika, że Wałęsa jako TW "Bolek" zarejestrowany został przez gdańską SB 29 grudnia 1970 r. i pod tym kryptonimem występował przez kolejne 6 lat.

- Wałęsa przysięgał na krzyżyk, że nigdy nie zdradzi, że będzie współpracował, że będzie realizował to, co chcemy. A w kontaktach ze służbą będzie występował jako "Bolek" - opowiadał esbek.

Przy okazji ujawnia, że nie był to pierwszy raz, kiedy przyszły prezydent współpracował z organami bezpieczeństwa. - Z Warszawy otrzymałem informację, że przez dwa lata był tajnym współpracownikiem WSW na terenie jednostki wojskowej, w której służył. Powodem zakończenia współpracy było odejście do rezerwy - twierdzi. Natomiast inni funkcjonariusze SB opowiadają, że fakt zwerbowania Wałęsy nie był tajemnicą w ich środowisku, a oficer, który to zrobił, często chwalił się tym po pijanemu.

Patrz też: Wybierz sobie polityka na męża: Jarosław Wałęsa młody i bogaty, Andrzej Czuma dojrzały - i też bogaty! (ZDJĘCIA)

W filmie esbecy przyznają, że Wałęsa nie był przydatnym agentem. Po jakimś czasie zorientowali się, że jest "dwulicowy" i z jednej strony składa im meldunki, a z drugiej podsyca "antysocjalistyczne" nastroje i próbuje sterować oficerem prowadzącym. W 1976 roku zostaje wyrejestrowany.

O komentarz do szokujących informacji przedstawionych w filmie TVN poprosiliśmy samego byłego prezydenta. - Prawda się sama udowodni i obroni. A to są bzdury, kłamstwa i pomówienia - powiedział Wałęsa w rozmowie z "Super Expressem".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki