Reporterzy radia RMF dowiedzieli się, że w z Warty - w niewielkiej miejscowości Czerwonak w powiecie poznańskim - wyłowiono ciało kobiety. Rysopis i ubiór wyłowionej dziewczyny odpowiada zaginionej Tylman. Odbyły się już pierwsze oględziny zwłok: - Wstępnie oceniono, że mogą to być zwłoki poszukiwanej Ewy Tylman. Wskazują na to części garderoby, które się zachowały. Na ostateczne efekty pracy śledczych trzeba poczekać - czytamy na rmf24.pl. Czy to faktycznie Ewa? 26-latka zaginęła ponad pół roku temu. Ostatnio widziana była w Poznaniu, a rzekę przeszukiwano wiele razy.
Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl rzecznik wielkopolskiej policji, nie wiadomo, czy wyłowione ciało należy do Tylman. Jest w stanie rozkładu, a potwierdzić lub zaprzeczyć, że to zaginiona 26-latka, może dopiero sekcja zwłok. Z relacji portalu wynika, że ciało w rzece zauważył przechodzący tamtędy mężczyzna.
Wiadomo, że ciało kobiety wyłowiono w miejscowości Czerwonak (około 10-15 km od mostu, gdzie Ewa Tylman widziana była po raz ostatni). 26 lipca ma się odbyć sekcja zwłok. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przy zwłokach znaleziono dokumenty oraz rzeczy osobiste. O godz. 8.00 ma się odbyć konferencja prasowa rzecznika prasowego poznańskiej policji. Być może wtedy dowiemy się więcej o szczegółach wczorajszej akcji.
Tuż po zaginięciu Ewy Tylman prokuratura postawiła zarzuty jej koledze, który był widziany z nią po raz ostatni. Adam Z. trafił do aresztu i przebywa tam do tej pory. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Zatrzymany nie przyznał się do winy.
Zobacz: Z Warty wyłowiono Ewę Tylman?! Trwają oględziny zwłok