Mieszkanie Daniela Gałeckiego w jednym z bloków przy al. Wojska Polskiego w Żorach jest kompletnie zrujnowane. Meble, sprzęty, podłogi - wszystko do wymiany. - Nie wiem, od czego zacząć. Gdyby nie rodzina, nie miałbym gdzie mieszkać - mówi załamany właściciel.
Z zazdrości spaliła mieszkanie
A wszystko przez Agnieszkę M. Mieszkali razem jakieś pół roku, ale związek się nie kleił. - Przestaliśmy ze sobą rozmawiać, miałem już jej dość - mówi mężczyzna. Kiedy Agnieszka po raz kolejny zarzuciła Danielowi oziębłość, ten nie wytrzymał. - Trzasnąłem drzwiami i poszedłem na spacer, żeby ochłonąć - wyjaśnia. Tymczasem kochanka wpadła w szał. Najpierw wydzwaniała do pana Daniela, ale on nie odbierał. Wtedy zasypała go SMS-ami. - Pisała, że jak nie wrócę, to spali mieszkanie. Nie uwierzyłem - kręci głową mężczyzna.
Ale Agnieszka M. nie rzucała słów na wiatr. Najpierw zdemolowała mieszkanie, potem je podpaliła. Gdy ogień ogarnął mieszkanie, uciekła na balkon. Tam zastała ją wezwana do pożaru straż. Za podłożenie ognia grozi jej do 5 lat. A pan Daniel, który oszacował straty na ponad 100 tys. zł, zapowiada, że z podpalaczki wydusi tę kwotę przed sądem.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Nie śpię, bo gryzą mnie bobry. Dramat pani Stanisławy ze wsi Ostrów-Kolonia