Z zemsty przebijam opony

2009-02-09 3:00

Takiego niezwykłego protestu w Polsce jeszcze nie było. Mieszkaniec Woli Żelichowskiej (Małopolska) tak bardzo chciał zwrócić uwagę na to, że kierowcy jeżdżą jak wariaci, że postanowił przebijać im opony w samochodach.

Mężczyzna tłumaczył, że w ten sposób chce pomścić śmierć ukochanej siostry, która zginęła potrącona przez pirata drogowego. - Ona nie musiała zginąć - tłumaczy Stanisław Wdowiak (52 l.), który szpikulcem dziurawił koła samochodów. Na wyrozumiałość sądu mężczyzna jednak nie ma co liczyć. Za chęć zemsty grozi mu więzienie.

- Chciałem tylko, by inni dostrzegli problem - przekonuje Stanisław Wdowiak. Uzbrojony w szpikulec wsiadał na rower i ruszał w teren. Gdy widział jakiś zaparkowany samochód, po prostu przebijał oponę. Swoją przestępczą działalność mężczyzna zaczął dwa lata temu, kiedy jego siostra Zofia Wdowiak (54 l.) została potrącona przez samochód, a obrażenia okazały się śmiertelne. Pan Stanisław do dziś nie pogodził się z tą tragedią.

- To taki mój krzyk rozpaczy, by wreszcie coś zrobiono z tym problemem - wyznaje mężczyzna.

Dziurawienie opon przez pana Stanisława nie uszło uwadze policji. Funkcjonariusze z Nowego Korczyna (Świętokrzyskie) dopadli pana Stanisława, gdy jechał ze szpikulcem do miasta. Sam przyznał się do przebicia dziewięciu opon, co kosztowało kierowców w sumie 4,5 tys. zł. Policja podejrzewa jednak, że mógł podziurawić więcej kół.

- Bardzo żałuję tego, co zrobiłem, ale miałem dobre intencje - ze smutkiem stwierdza Wdowiak, któremu za głupi protest grozi 5 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki