Skazany we wrześniu 2014 początkowo korzystał ze strzelnicy razem z innymi klientami. W momencie, w którym został sam na sam z instruktorem a ten odwrócił się do niego plecami, strzelił do niego 19 razy. Następnie sprawca spakował kilka sztuk broni i amunicję do torby po czym próbował opuścić strzelnicę. Powstrzymał go przed współwłaściciel obiektu, do którego Ch. także zaczął strzelać (stąd też w zarzutach znalazło się również usiłowanie zabójstwa). Hubert Ch. poddał się dopiero, gdy na miejsce przejechała policja.
W I instancji mężczyzna został skazany na dożywocie, ale obrona zaskarżyła ten wyrok twierdząc, że oskarżony cierpi na zaburzenia psychiczne i podczas zbrodni mógł być niepoczytalny. Chciała uchylenia wyroku i nowego procesu albo złagodzenia kary z I instancji i wymierzenie wyroku mniejszego o połowę. Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował się jednak utrzymać karę w mocy, gdyż uznał, że opinie biegłych są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości - sprawca miał co prawda zaburzenia osobowości, ale nie miały one wpływu na jego poczytalność. Jak mówił przewodniczący składu orzekającego Michał Marzec, eliminacja oskarżonego ze społeczeństwa jest jedyną słuszną karą.
Morderca nie uczestniczył w dzisiejszej rozprawie. Wcześniej zeznawał w sądzie, że nie wie, dlaczego zdecydował się na zabójstwo instruktora i twierdził, że ma luki w pamięci dotyczące czasu zdarzenia.