Kadencja szefa Rady Europejskiej trwa 2,5 roku, ale może zostać przedłużona do pięciu lat. Zakładając, że tak by było w przypadku Donalda Tuska, polityk wróciłby do kraju na pół roku przed wyborami prezydenckimi. To idealny czas, by rozpocząć kampanię wyborczą. Taki scenariusz bardzo poważnie rozważa otoczenie szefa rządu.
O politycznej przyszłości Donalda Tuska pół roku temu w restauracji Sowa i Przyjaciele rozmawiali Paweł Graś i szef PKN Orlen Jacek Krawiec. - Co on tu może jeszcze więcej zrobić? - pytał szef spółki paliwowej. Współpracownik Tuska, nie zdając sobie sprawy, że spotkanie jest nagrywane, ujawnił: - Chyba że wiesz, wraca na prezydenta.
Jacek Krawiec - Te wybory są teraz w maju, a potem wybierają tego szefa komisji, tak?
Paweł Graś - Mhm. ( )
Jacek Krawiec - I co chce Donald?
Paweł Graś - Nie chce bardzo, nie chce. Wiesz, albo na szefa Komisji, albo na szefa Rady. (...)
Jacek Krawiec - Co on tu może jeszcze więcej zrobić?
Paweł Graś - Chyba że wiesz, wraca na prezydenta.
Jacek Krawiec - Tylko pytanie, czy on by chciał, ku...wa. (...) Ciężka decyzja, mówię, bardzo kusząca, bo to jednak idziesz w zupełnie inną orbitę, odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu, ku...wa, jesteś dużym misiem, odseparowujesz się od tego folkloru, od tego syfu. Tak naprawdę pytanie jest o motywację. A jakby tam poszedł, to musi się zrzec szefostwa partii formalnie?
Paweł Graś - (...) Gdzie jest to napisane, że nie może być?
Jacek Krawiec - Jakbym był nim, to tak 60/40, żebym chciał pójść. To jest jednak duża rzecz, inna liga.
Paweł Graś - Taa, inna liga.
Jacek Krawiec - Ryzyko jest takie, że przepierdoli Platforma wybory, przyjdą te oszołomy, ku...wa, i zrobią tu, ku...wa, kocioł taki, że wszyscy będą mieli wiesz.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Kasia Tusk przeżywała sukces taty i zbiera gratulacje na Facebooku