- Nie można się poddać, trzeba walczyć z niesprawiedliwością - dodają otuchy Lucynie Łacinie (50 l.), babci chłopca, skrzywdzone przez złą kurator matki.
Im też kobieta chciała zabrać dzieci, ale wygrały w sądzie.
>>> Straci dom bo jest za gruby
Jedną z nich jest Marzena K. Bezduszna urzędniczka pastwiła się nad nią tylko dlatego, że jest biedna...
- Miała pretensje o to, że moje meble są nie takie jak by chciała, innym razem nie podobało się jej, że naczynia są niepozmywane. Za każdym razem wysuwała przeciwko mnie coraz to bardziej absurdalne powody i z każdym szła do sądu o odebranie mi dzieci. Na szczęście za każdym razem przegrywała - opowiada kobieta.
Pani Marzena stres i ból na szczęście ma już za sobą. Jak będzie w przypadku Maciusia? Rodzina chłopca ma nadzieję, że w tej sprawie sąd również weźmie pod uwagę dobro dziecka. I pozwoli mu dalej mieszkać u babci.