Tym razem horror rozegrał się w klubie sportowym, a celem była grupa ćwiczących tam młodych kobiet. Nagle na salę wparował szaleniec, który zaczął do nich strzelać. Od jego kul zginęły trzy kobiety, 10 jest ciężko rannych. Na końcu morderca stanął wśród zakrwawionych ciał i wyjących z bólu rannych i zastrzelił się.
Kiedy amerykańskie media obiegła informacja o masakrze pod Pittsburghiem, wszyscy zaczęli zastanawiać się, co kierowało tym potworem. Opętał go szatan? Mścił się za krzywdy? Mordował celowo? Prawda jest o wiele bardziej szokująca!
Sodinni zostawił po sobie pamiętniki, z których jasno wynika, że oszalał z braku seksu. Ten 48-letni mężczyzna swój ostatni w życiu stosunek odbył jako 29-latek, w lipcu 1990 roku! "W Stanach Zjednoczonych żyje 30 milionów pociągających kobiet (wg mojej oceny), a ja nie mogę znaleźć jednej" - pisał w pamiętniku. "Idę, żeby poćwiczyć strzelanie i upewnić się, że wszystko jest dopracowane, bo mam tylko jedną szansę" - napisał niedługo przed masakrą.