Do tej wstrząsającej zbrodni doszło w małym domku na obrzeżach Szczecina. Mieszkał w nim Piotr S. (40 l.) ze swoją mamą Marią (†66 l.). - To byli bardzo cisi i spokojni ludzie. Prawie wcale ich nie widywaliśmy. To czy są w domu można było poznać po świetle telewizora rzucanym przez okna - dodają. Nikt jednak nie wiedział, że w tej cichej rodzinie aż gotuje się od nienawiści. A wszystko za sprawą jedynego w domu telewizora...
- Matka z synem żyła zgodnie, za marną rencinę, dopóki oboje nie usiedli przed telewizorem! Wtedy wybuchały w domu prawdziwe awantury! - mówi Gertruda Henke (55 l.), znajoma rodziny. Ostatnia skończyła się tragicznie.
Pan Piotr uwielbiał seriale kryminalne, pani Maria (†66 l.) obyczajowe. Gdy kilka dni temu kobieta postanowiła postawić na swoim i zmieniła pilotem kanał w telewizorze, aby obejrzeć kolejny odcinek "Mody na sukces", jej syn Piotr S. (40 l.) wpadł w prawdziwą furię! Nie mógł przecież przepuścić swojego ulubionego kryminalnego serialu "Malanowski i Partnerzy". Po krótkiej wymianie zdań chwycił za nóż kuchenny, który leżał na stoliku, i wbił go w pierś swojej ukochanej rodzicielki! Starsza pani nie zdążyła nawet krzyknąć! Umarła na podłodze, z wyrazem wielkiego zdziwienia na twarzy, do końca nie mogąc uwierzyć, że jej syn bardziej kochał telewizor i seriale niż rodzoną matkę!
Piotr S. (40 l.) został tymczasowo aresztowany. Za morderstwo grozi mu dożywocie. Jeżeli będzie miał szczęście i trafi do bogatego zakładu karnego, w którym w każdej celi jest telewizor - do końca życia będzie mógł się oddawać miłości swojego życia - telewizyjnym serialom.