Gdy dziewczyna opierała się jego chorym żądzom, zwyrodniały młokos w szale nienawiści poderżnął jej gardło.
Niewinne towarzyskie spotkanie przerodziło się w krwawą jatkę. Czworo nastolatków ze Sławy Wielkopolskiej pod Wągrowcem spotkało się u Adama P. Chłopak mieszkał sam, więc jego dom często bywał miejscem schadzek. Feralnego wieczoru na imprezie u Adama nie zabrakło alkoholu. Gdy pierwsza butelka wódki się skończyła, nastolatki poszły po następną. W pustym domu została tylko Natalia i Adam. Właśnie wtedy rozpoczął się dramat. Ośmielony alkoholem chłopak nagle rzucił się na Natalię. Adam za wszelką cenę chciał namówić Natalię na seks, ale dziewczynie nie w głowie były takie igraszki.
Przeczytaj koniecznie: Wągrowiec - zgwałcili mnie i są na wolności
Natalia broniła się przed natarczywym kolegą, tym bardziej że miała swojego ukochanego, z którym chciała spędzić życie. Młody zwyrodnialec nie słuchał jednak jej tłumaczeń. Gdy chłopak już wiedział, że nie ma co liczyć na seks z Natalią, z nienawiścią rzucił się na dziewczynę. Chwycił za nóż i zaczął nim dźgać dziewczynę na oślep. Skonała. Nad ranem rodzina Natalii rozpoczęła gorączkowe poszukiwania. W końcu bliscy wyważyli drzwi do domu Adama i tam ich oczom ukazał się makabryczny widok. Natalia leżała w kałuży krwi. Od kilku godzin nie żyła...
W tym samym czasie jej oprawca, kompletnie pijany Adam P., zgłosił się do poznańskiej policji. Chłopak przyznał się do brutalnego mordu. Za zabójstwo Natalii grozi mu nawet dożywocie.
Patrz też: Idiota z Wągrowca wysadził się w powietrze