28-letni kierowca osobowego golfa wypadł z trasy na zakręcie i z ogromną siłą uderzył w drzewo. Na miejscu zginął 25-letni pasażer, a dwaj inni zostali ranni. Sprawca nie odniósł poważnych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że do auta wsiadł po kielichu... i to nie jednym. Miał aż 1,8 promila w wydychanym powietrzu. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym może posiedzieć za kratkami 12 lat.
Zabił po kielichu
2008-07-29
4:00
Łódzkie. Bezmyślny kierowca spowodował śmierć pasażera. Do wypadku doszło pod Tomaszowem Mazowieckim.