Beznamiętnie też przyglądała się, jak jej pies zżerał mu twarz. Taką wyzutą z wszelkich uczuć bestią okazała się Danuta F. (56 l.) z Olkusza (Małopolska), która z zimną krwią zamordowała swego kochanka Mariana S. (57 l.).
Znali się od niespełna dwóch lat. Ona wdowa na rencie, on żonaty - dorabiający sobie jako złota rączka. Sprawiali wrażenie zgodnej pary. To musiały być jednak tylko pozory, bo związek zakończył się tragedią. Doszło do niej w mieszkaniu Danuty F. - w bloku na jednym z olkuskich osiedli.
Podczas sprzeczki kobieta złapała za nóż i dźgnęła nim swego kochanka w brzuch. Nieszczęśnik zachwiał się na nogach, po czym padł jak rażony gromem. Dla jego konkubiny nie miało to żadnego znaczenia. Ani myślała go ratować czy wzywać pomoc. Nieszczęśnik skonał w kałuży krwi. A ona? Gdy nastał wieczór, jakby nigdy nic położyła się do łóżka tuż obok ciała i spokojnie zasnęła.
W tak upiornym towarzystwie spała przez cztery dni. I nawet przeraźliwy fetor rozkładającego się ciała zupełnie jej nie przeszkadzał! Nie reagowała też, gdy jej pies zaczął zjadać kawałek po kawałku twarz jej kochanka. Pewnie zwierzak w końcu zjadłby całego trupa, gdyby nie sąsiedzi, którzy nie mogli znieść obrzydliwego zapachu wypełniającego całą klatkę, i zaalarmowali administrację. Jej pracownik poszedł do mieszkania Danuty F., by sprawdzić, co tak śmierdzi. Wtedy przez uchylone drzwi zauważył nogi osoby leżącej na ziemi - i wezwał policję.
- Właścicielka mieszkania została zatrzymana pod zarzutem zabójstwa - informuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że we wtorek miało dojść do awantury, w trakcie której kobieta zadała mężczyźnie cios nożem kuchennym w okolice brzucha.
Zabójczyni była spokojna, nie histeryzowała. Dlaczego zabiła kochanka?
- Bo się nade mną znęcał - tłumaczy bez emocji. Ale kto jej uwierzy?! Przecież to nie jej pierwsze zabójstwo. Na osiedlu mówią o niej Czarna Wdowa... Przed 11 laty w tym samym mieszkaniu zadźgała swego męża Marka F. (46 l.), który faktycznie nad nią się znęcał. Dostała za to 8 lat więzienia. Odsiedziała pięć lat i wyszła na warunkowe zwolnienie. Tym razem zapewne trafi za kraty na dłużej.