Tak mógł zginąć każdy z nas, gdyby miał odwagę zareagować na wybryki zwyrodnialców. Tej odwagi w świadkach tej zbrodni nie było. A teraz w każdym z nas będzie jej jeszcze mniej. Co zrobić, byśmy mieli jej więcej?
Czy to tylko kwestia wysokości kary, jaka może spotkać sprawców? Nie tylko. Choć dziś zapewne każdy podpisze się pod zdaniem, że dożywocie dla tych młodych bestii to za mało. Dla wielu ta zbrodnia, to powód do rozważań, czy słusznie nie wykonuje się w Polsce kary śmierci? Dla innych - do przemyśleń nad wszechobecną gloryfikacją przemocy. Nad kultem broni. Jakikolwiek byłby to nóż, którym zabito Andrzeja Struja, to jedno pytanie musi paść: po co znalazł się w kieszeni 18-letniego Mateusza, mordercy. Ze strachem więc zadaję sobie pytanie, jak duża jest grupa tych młodych, którzy chętnie powtarzaliby starą gangsterską maksymę: żeby się dobrze bawić, trzeba kogoś zabić...