W wypadku zginęła 19-letnia dziewczyna.- Wolałbym leżeć połamany, aby tylko ona żyła - gryzie się Łukasz B. (16 l.) ze wsi Siwiki (woj. podlaskie), sprawca tragicznego wypadku.
Niestety, już nic nie wróci życia Ewelinie D. (†19 l.), tegorocznej maturzystce z sąsiedniej wsi Cieciory.- Rodzice już spali, gdy dostałem SMS-a od kolegi, żebym przyjechał na ognisko - wspomina nastolatek. Chociaż nie ma prawa jazdy i wypił aż trzy piwa, wziął bez pytania samochód ojca - dostawczego busa, i pojechał nim na imprezę. Przy ognisku w grupie znajomych wypił kolejne piwo, a gdy towarzystwo zaczęło zbierać się do domu, zaproponował, że ich odwiezie. Razem z nim do busu wsiadły trzy osoby - wśród nich śliczna Ewelina.
Podniecony jej obecnością 16-latek przycisnął pedał gazu do dechy, wzbudzając tumany kurzu. Nagle rozpędzony samochód zjechał ze żwirowej drogi i wywrócił się. W rozbitym aucie odczepiły się fotele i zmiażdżyły 19-latkę. Dziewczyna zginęła na miejscu. Kierowcy i pozostałym osobom nic się nie stało. - Nie wiem, co mi odbiło, chyba chciałem zaszpanować - bije się w piersi Łukasz. Wkrótce o jego losie zdecyduje sąd rodzinny.