Podejrzani są o to, że zamordowali Wojciecha K. (54 l.), radnego, działacza sportowego i zarazem właściciela kantoru w Piotrkowie Trybunalskim. Kolejnych dwóch kantorowców zastrzelili w Myślenicach (Małopolska).
Wojciech W., Jacek P. i Tadeusz G. zaczaili się na radnego, gdy wracał do domu. Zaczęli strzelać bez ostrzeżenia. Kantorowiec nie miał żadnych szans. Cudem uniknęła śmierci jego żona, którą kilerzy uderzyli w głowę kostką brukową.
Ci sami zabójcy trzy tygodnie przed zamachem w Piotrkowie zaatakowali w Myślenicach. Niczym podczas egzekucji zastrzelili z broni maszynowej wracających do domu Stanisława P. (62 l.) i jego syna Łukasza (30 l.). Bezwzględni bandyci zrabowali ponad 100 tys. zł. Kilkanaście dni później wpadli w ręce policji. Teraz siedzą w areszcie.