Zabił Helmuta i upchał go w walizce

2018-04-14 5:12

Udusił chorego mężczyznę workiem, a potem poskładał jego ciało jak scyzoryk, włożył do walizki i wrzucił do rzeki Kłodnica w Gliwicach (woj. śląskie). Tak Jerzy R. (61 l.) podziękował za dach nad głową i pieniądze swemu dobrodziejowi Helmutowi K. (†76 l.). Wczoraj zabójca stanął przed sądem.

To była makabryczna zbrodnia. Jerzy R. zamieszkał u swej ofiary. Miał się opiekować Helmutem K. Zaczął korzystać z jego emerytury, by na koniec go zgładzić. Tragedia wydarzyła się w Gliwicach w 2016  r. Jerzy R. odpowiada nie tylko za zabójstwo, ale też za tortury, jakimi poddał przed śmiercią swego dobrodzieja. - Ten człowiek nie dostawał jedzenia od oskarżonego. Został nieomal zagłodzony. Ofiara nie miała mięśni, ciało ważyło tylko 37 kilogramów - mówiła w sądzie Małgorzata Kozicka z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Jerzy R. nie karmił pana Helmuta, choć lodówka była pełna pożywienia. Jego ofiara miała trudności z poruszaniem się i niedowład, nie mogła o siebie sama zadbać.

Bezpośrednią przyczyną zgonu Helmuta K. było jednak uduszenie. - Oskarżony dokonał tego przez narzucenie na głowę ofiary foliowego worka, który następnie zakleił taśmą - dodała prokurator. Jerzy R. ciało zamordowanego gliwiczanina wcisnął do turystycznej walizki. Podziurawił ją śrubokrętem i pod osłoną nocy wrzucił do rzeki.

Oskarżony w sądzie nie przyznał się do winy. Grozi mu dożywotnie więzienie.

ZOBACZ TAKŻE: Toruń. Pirat bez prawa jazdy zabił rowerzystę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają