Mechanizm odwróconej hipoteki - dożywotniej renty w zamian za przeniesienie praw do nieruchomości - wydaje się bardzo korzystny: oddajemy firmie nasz dom lub mieszkanie. Do końca życia możemy w nim mieszkać i jeszcze dostajemy rentę. Dopiero po naszej śmierci firma przejmie naszą nieruchomość.
Ale co jeśli firma zbankrutuje? Istnieje ryzyko, że stracimy wtedy i świadczenie, i mieszkanie. Bo formalnie jest już ono własnością firmy. A prywatne spółki, które oferują starszym osobom odwróconą hipotekę, są poza kontrolą państwa. KNF chce więc postawić stanowcze weto prywatnym domom hipotecznym. I przedstawia propozycje zmian, które zabezpieczą seniorów. Komisja Nadzoru Finansowego chce m.in., żeby tego rodzaju działalność była ustawowo zastrzeżona dla zakładów ubezpieczeń. - Dysponują one stosowną wiedzą, umiejętnościami, a przede wszystkim doświadczeniem w szacowaniu i zarządzaniu ryzykiem, w tym ryzykiem długości życia - powiedział "Gazecie Wyborczej" rzecznik KNF Łukasz Dajnowicz.
W podobnym tonie wypowiada się poseł PiS Przemysław Wipler (34 l.). - Odwróconą hipotekę powinny móc oferować wyłącznie takie podmioty, co do których nie ma ryzyka, że splajtują. Z reguły jestem przeciwnikiem dodatkowych regulacji, ale akurat w tym przypadku potrzebny jest też raport pokazujący, jaka jest skala tego problemu. To jest bardzo poważna sprawa, mamy tu do czynienia z dosyć dużą skalą nadużyć, które dotykają w szczególności seniorów. W tej sprawie potrzebny jest szczególny nadzór - mówi "Super Expressowi" polityk.