Wkrótce po tym, gdy odnaleziono ciało Krzysztofa Olewnika, w czerwcu 2007 roku w areszcie zabił się Wojciech Franiewski, a w kwietniu 2008 roku - Sławomir Kościuk. Teraz - jak informuje TVN 24 - w celi powiesił się skazany na dożywocie Robert Pazik.
- Jestem zszokowana i przerażona. Ktoś nad tym wszystkim czuwa, jego ręce sięgają nawet więzienia. Przecież oni siedzieli w pojedynczych celach, a jednak dochodzi do tego typu rzeczy, za tym musi ktoś stać. Pazik musiał wiedzieć coś więcej - komentowała dla TVN24 Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra zamordowanego.
Jak poinformowała rzecznik służby więziennej Luiza Sałapa, w areszcie w Płocku Pazik przebywał od tygodnia na czas czynności procesowych przed sądem w Sierpcu. Jako więzień niebezpieczny siedział sam w celi monitorowanej. - Można wstępnie wykluczyć udział osób trzecich. Nie znamy żadnych motywów, ale wiem, że to dziwne, że trzeci osadzony w tej samej sprawie popełnia samobójstwo - powiedziała Sałapa. Dodała, że każda cela monitorowana ma "martwe pola", np. przy kąciku sanitarnym.