Zabójcy listonosza Jerzego K. zostali skazani

2011-08-06 15:05

Dożywocie, 25 i 15 lat więzienia. Takie wyroki usłyszeli wczoraj mordercy, którzy w lutym zeszłego roku brutalnie zabili listonosza z Mokotowa. Sąd nie miał wątpliwości, że Jerzy K. zginął, bo miał przy sobie pieniądze, których napastnicy potrzebowali na spłatę narkotykowych długów.

- Sąd wymierza Tomaszowi S. (26 l.) karę dożywotniego pozbawienia wolności. Nie ma okoliczności łagodzących - wyjaśniała w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu sędziowskiego Dorota Tyrała.

To właśnie on zaplanował zbrodnię i wspólnie z Michałem B. (20 l.) zarzucili listonoszowi kabel na szyję. Drugi ze sprawców usłyszał wyrok 25 lat więzienia. Ostatnią uczestniczką tego brutalnego mordu była Paulina B. (18 l.). Ona ma spędzić za kratami 15 lat. Dziewczyna pomagała zacierać ślady i ukryć ciało. Była też na naradach, na których cała trójka planowała zbrodnię.

Listonosz zginął 15 lutego 2010 roku. Mordercy udusili go w piwnicy bloku na Służewiu i ukradli 28 tysięcy złotych. Tego samego dnia Tomasz S. miał oddać 20 tys. zł długu. Pieniądze był winien dilerowi, od którego brał narkotyki. Po zabójstwie mordercy ukryli ciało w lesie pod Piasecznem i poszli do galerii handlowej na zakupy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki