Zwłoki młodej, pięknej kobiety zostały znalezione w miniony piątek w lasku na obrzeżach Łodzi. Wiadomo, że została zamordowana 20 października w mieszkaniu, które wynajmowała grupa Gruzinów pracujących na łódzkich budowach. Dlaczego młoda, piękna kobieta się tam w ogóle znalazła? Niewykluczone, że wcześniej odurzono ją narkotykami.
- Zleciliśmy przeprowadzenie szczegółowych badań, w tym toksykologicznych pod kątem ustalenia czy nie podano jej środków psychoaktywnych – mówi Krzysztof Kopania (52 l.), rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Więcej wiadomo za to na temat przyczyn mordu.
- Prawdopodobne jest, że do zabójstwa doszło z motywów seksualnych – dodaje Kopania.
Choć od zbrodni minęło już ponad 10 dni morderca Pauliny jest wciąż na wolności. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prokuratura wystawiła za nim list gończy. Do chwili zamknięcia tego wydania „Super Expressu” nie zdecydowano się jednak na jego publikację w mediach.
Policjanci schwytali za to trzy inne osoby, które wiedziały o zabójstwie. Wśród nich nie ma jednak mężczyzny narodowości gruzińskiej, którego wizerunek zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Towarzyszył on Paulinie sobotniego poranka, w dniu, kiedy zaginęła. Czy to on stoi za tą potworną zbrodnią? Gdzie się ukrywa? Czy uciekł już z Polski?
- Trwają zakrojone na szeroką skalę czynności mające na celu ujęcie prawdopodobnego sprawcy zbrodni zabójstwa – tłumaczy Kopania.
Tymczasem sąd w związku z tą zbrodnią aresztował trzy osoby: 44-letnią obywatelkę Białorusi oraz dwóch Gruzinów w wieku 38 i 41 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty niezawiadomienia organów ścigania o zbrodni oraz składania fałszywych zeznań. Dodatkowo 38-latek odpowie za zacieranie śladów na miejscu morderstwa. Grozi im do 5 lat więzienia.