Gdyby nie opalone szyby w oknach jednorodzinnego domu, który stał na posesji przy ul. Mickiewicza w Zabrzu (woj. śląskie) nikt by nawet nie zauważył, że w środku rozegrał się dramat. Straż pożarną zawiadomił przypadkowy przechodzień. Kiedy strażacy pojechali pod wskazany adres nie spodziewali się, że będą świadkami tak potwornej tragedii.
Przeczytaj koniecznie: Pabianice: Pożar zabił 3-letnią Zuzię, bo jej rodzice pili wódkę
W jednym z pomieszczeń leżały zwęglone zwłoki dwóch kobiet i 48-letniego mężczyzny – właściciela domu. Ciała są w takim stanie, że policjanci nie mogą jeszcze ustalić tożsamości ofiar pożaru. Nie wiadomo też dlaczego nie uciekali kiedy żywioł opanował
Do zaprószenia ognia doszło prawdopodobnie wskutek zwarcia instalacji elektrycznej od telewizora. Nikt z sąsiadów nie zauważył, że w budynku szaleją płomienie, bo ogień nie wydostał się na zewnątrz. We wszystkich pomieszczeniach były szczelne plastikowe okna. Płomienie zgasły, bo nie było dostępu powietrza.