Wracali właśnie z akcji, gdy spostrzegli, że na przystanku tramwajowym bandyci okładają dwóch nastoletnich chłopców. Strażacy natychmiast obezwładnili dwóch zwyrodnialców. Paweł Wójcik (35 l.), Dariusz Bogdanik (32 l.), Rafał Marek (29 l.), Grzegorz Tacz (42 l.), Marek Macioszek (24 l.) oraz Janusz Słota (39 l.) zostali wybawcami dwójki napadniętych nastolatków.
Do akcji wkroczyli o północy. Wracali właśnie z akcji (powalone na jezdni drzewo), gdy ujrzeli przerażające sceny na przystanku autobusowym przy ul. Bytomskiej w Zabrzu. - Grupka bandziorów biła dwóch nastolatków, bardzo źle to wyglądało - opowiada Grzegorz Tacz. Nie było czasu do stracenia.
Strażacy zatrzymali wóz i pobiegli na ratunek. Od razu też zawiadomili policję. Opór bandziorów został szybko przełamany. - Położyliśmy ich na "glebę", nie mieli szans - mówi Rafał Marek.
Resztę zrobiła policja. Pobici chłopcy jeszcze przed przyjazdem karetki zdradzili strażakom, że napastnicy chcieli ich okraść. Niegroźnie ranni trafili do szpitala.
Policjanci pogratulowali strażakom takiej postawy.