Henryk G. wykorzystał nieporadność wynikającą z niepełnosprawności 42-letniego współmieszkańca ośrodka. Bił go, szarpał i groził mu, że nie przestanie, by ostatecznie zgwałcić. Do tej fizycznej i seksualnej przemocy miało dochodzić przez ponad miesiąc. Skrzywdzony mężczyzna przełamał strach i wstyd, i w końcu zgłosił opiekunom z ośrodka, jakim poddawany jest torturom. Jeszcze tego samego dnia trafił do szpitala. Jego kat został zatrzymany.
Polecany artykuł:
- Podejrzany usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień. Za gwałt grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności – powiedział Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.