Święto Trzech Króli było już kiedyś dniem wolnym od pracy. Jednak w latach 60. komuniści zlikwidowali ten przywilej. Obecnie w Sejmie toczy się batalia, czy dzień 6 stycznia, na który przypada, odzyska swój pierwotny charakter.
Jednak takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się Platforma, której przedstawiciele głoszą, że kolejny wolny dzień przyniósłby zbyt duże straty dla naszej gospodarki. PO chce odrzucenia projektu i zapowiada, że wszyscy jej posłowie będą głosować przeciw. Autorytety Kościoła nie mają jednak wątpliwości - dzień wolny 6 stycznia jest potrzebny.
- To jest jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich, obchodzone wcześniej niż Boże Narodzenie - tłumaczy ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski (52 l.). - Jednocześnie jest to też święto dla obrządku prawosławnego i greckokatolickiego, które w tym dniu obchodzą wigilię narodzin Chrystusa. Ten dzień powinien być wolny od pracy - grzmi ksiądz.