Mężczyzna cofając na własnym podwórku fiatem tipo delikatnie uszkodził zaparkowanego citroena. I mimo że zbił w nim jedynie kierunkowskaz i delikatnie wgiął błotnik, a auto należało do jego 25-letniego syna - zadzwonił na policję i zgłosił stłuczkę!
Mundurowi już mieli pochwalić odpowiedzialne zachowanie Andrzeja P., jednak prócz szczerości bił od niego także... odór alkoholu. Mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie.