Mordercę, który grzebał w ziemi ciało 49-latki, zauważyli właściciele ogródków na Stogach. Gdy zabójca dostrzegł wezwanych policjantów, rzucił łopatę i wziął nogi za pas. Pościg za zwyrodnialcem nie trwał długo, bo pijany mężczyzna nie miał siły uciekać. Gdy stróże prawa rozkopali grób, oprócz zwłok kobiety natknęli się na zakrwawiony nóż. 56-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabójstwa. Morderca nie potrafił wyjaśnić, co go pchnęło do zbrodni. Za brutalny mord grozi mu dożywocie.
Zadźgał żonę nożem i zakopał
2009-10-14
3:00
56-latek z Gdańska (woj. pomorskie) z zimną krwią zabił swoją żonę, a jej zmasakrowane zwłoki zakopał na działce.