Ta bezwzględna dziewczyna napadła na spotkaną przypadkowo na ulicy Monikę K. (19 l.). A że Monika była ładniejsza - Damiana W. wyciągnęła z kieszeni nóż i wbiła go w serce swojej bezbronnej ofiary... - Pijana byłam. I tak nic mi nie zrobią - powiedziała podczas przesłuchania.
Przeczytaj koniecznie: Kradnie, bije i jest bezkarna
Był późny wieczór. Damiana W. przechadzała się po ulicach Bydgoszczy i szukała zaczepki. Jak zwykle miała przy sobie nóż, bez którego nie wychodziła z domu... Potworne zrządzenie losu sprawiło, że Monika K. (19 l.) z niewielkiej wsi pod Bydgoszczą, wracając z dyskoteki, natknęła się na oprawczynię. Zwyrodniała nastolatka najpierw rzuciła się na Monikę z pięściami. Dlaczego? Może z zazdrości, bo przecież Monika K. jest od niej dużo ładniejsza. Gdy dziewczyna próbowała ratować się ucieczką, Damiana W. wyciągnęła nóż. Najpierw uderzyła w bok uciekającej Moniki. Drugi raz wbiła go w jej serce.
- Nie wiadomo, czy Monika przeżyje. Ma przebite serce i poszatkowaną śledzionę... Lekarze mówią, że jej stan jest bardzo ciężki - mówi nam załamana mama dziewczyny.
Monika nie musiałaby walczyć o życie na oddziale intensywnej terapii, gdyby Damiana W. przebywała tam, gdzie jest jej miejsce - czyli za kratami. Dziewczyna jest doskonale znana stróżom prawa. Ma na swoim koncie kradzieże, napady i wymuszenia. W ubiegłym roku podczas kolejnego napadu rozbiła butelkę wódki na głowie sprzedawczyni, a następnie dotkliwie pobiła emeryta, by go okraść z 300 złotych. To właśnie po tych wydarzeniach ostrzegaliśmy przed Damianą W. na łamach "Super Expressu". I apelowaliśmy do sądu rodzinnego, by skutecznie odseparował zwyrodniałą nastolatkę od normalnych ludzi. Niestety, tak się nie stało.
Tym razem Damiana W. nie uniknie sprawiedliwości. Odpowie za usiłowanie zabójstwa. - Kodeks karny przewiduje za tę zbrodnię karę dożywocia. Ale Damiana W. jest małoletnia, więc sąd może ją skazać maksymalnie na 15 lat pozbawienia wolności - mówi prokurator Dariusz Bebyn (43 l.).