Ewa Tylman ostatni raz widziana była w nocy z 22 na 23 listopada na ul. Mostowej w Poznaniu. Jak informuje rodzina dziewczyny, 26-latka wychodziła z baru przy ul. Wrocławskiej. Szła w towarzystwie kolegi ulicą Podgórną. Dziewczyna rozstała się ze znajomym i miała iść do domu. Tam jednak już nie dotarła. Do dziś nie nawiązała też kontaktu z rodziną, a jej telefon nie odpowiada.
Na stronie na Facebooku "Zaginęła Ewa Tylman" administratorzy opublikowali zdjęcie z monitoringu z ulicy Mostowej 15 w Poznaniu. Widać na nim odwróconą tyłem dziewczynę, obok niej idzie mężczyzna w niebieskiej bluzie, który okazał się być jej kolegą. Jak podaje Tvn24.pl, mężczyzna nie chce poddać się badaniu wariografem. Twierdzi, że niczego nie pamięta.
- We wtorek odwiedziła nas policja w celu obejrzenia nagrań z naszego monitoringu. Okazało się, że nasz monitoring uchwycił część trasy Ewy. Nagranie zostało udostępnione panom z policji. Dziwię się jednak, że to my musimy publikować to zdjęcie. Wiadomym jest że łatwiej rozpoznać osobę po zdjęciu niż opisie w co była ubrana, szczególnie że kurtka towarzysza Ewy jest dość charakterystyczna i ciężko jej nie zauważyć - napisał na Facebooku przy zdjęciu Michał, który umieścił zdjęcie na profilu.
Ewa Tylman - jak wygląda?
Ewa Tylman ma 165 cm wzrostu i waży około 60 kg. Jest szczupłej budowy ciała. Ma ciemne włosy, proste do ramion, nos normalny z dołkiem na koniuszku. W chwili zaginięcia była ubrana w szary płaszcz do pasa z kapturem, czarne jeansowe spodnie, czarny sweter, czarne buty na obcasie i czarną torebkę z ćwiekami.
Co się stało z Ewą?
Niewykluczone, że kobieta została porwana - obezwładniona i siłą zaciągnięta do auta. Druga wersja zakłada, że doszło do wypadku, a jej ciało wpadło do rzeki. Trzecia wersja zakłada morderstwo...