Mimo że od zaginięcia Ewy Tylman minęły już ponad cztery miesiące, wciąż nie wiadomo, co się stało z 26-latką. Kobieta po raz ostatni widziana była nad Wartą w towarzystwie swego kolegi, Adama Z. Wcześniej dwójka znajomych bawiła się w poznańskim pubie Mixtura. 23 listopada 26-latka została uznana za zaginioną. Od tamtej chwili w akcji poszukiwawczej biorą udział policjanci z Poznania, grupa płetwonurków oraz ekipa Krzysztofa Rutkowskiego. Ich działania nie przyniosły jednak rezultatów. W związku z zaginięciem Ewy Tylman, Adam Z. usłyszał zarzut zabójstwo z zamiarem ewentualnym i przebywa obecnie w areszcie. Eksperymenty procesowe, które organizowała prokuratura także nie okazały się przełomowe - wciąż nie wiadomo, co się stało z Ewą Tylman.
Czytaj: Szokująca hipoteza w sprawie zaginięcia Ewy Tylman. Znamy odpowiedź brata
Część internautów, która krytycznie ocenia działania organów ścigania, zasugerowała, że w Poznaniu powinien odbyć się marsz. Manifestacja byłaby formą protestu przeciwko opieszałości pracy policji. Jednak nie wszyscy internuaci wydają się być zachwyceni takim pomysłem.