Chińskie truskawki, rosyjskie embargo i w dodatku brak chętnych Polaków do zbierania truskawek na polskich plantacjach (którym trudno się dziwić, Polacy wolą wyjechać za granicę i tam zbierać owoce, bo tam zarobią za zbiór owoców np. truskawek czy borówek, kilka razy tyle, co w Polsce). Te niekorzystne warunki do uprawiania truskawek w Polsce mogą bardzo odbić się na polskiej gospodarce. Co więcej, polskich truskawek nie sprzedamy również za granicą, bo czy mają one szansę konkurować z truskawkami holenderskimi czy też belgijskimi? Eksport polskich truskawek spadł również w Rosji - wszystko przez embargo nałożone na Polskę. Czy to wszystko sprawi, że polscy plantatorzy truskawek zrezygnują z ich uprawy, a w sklepach zamiast słodkich polskich owoców znajdziemy już tylko te chińskie? Tak się niestety przedstawia ten najczarniejszy scenariusz.
Zobacz też: Zielone koktajle mogą powodować kamicę nerkową!