Wykształceni i bogaci, a zagłodzili własne dziecko! Śmierć Madzi ciągle poraża mieszkańców niewielkiej Brzeznej. Przecież wiedzieli, że Joannie (34 l.) i Michałowi (34 l.) P. niczego nie brakuje. Wręcz zazdrościli im dostatku. Widzieli, że małżonkowie prowadzą wystawne życie, bywają w sądeckich restauracjach i kawiarniach. Ze sklepów wychodzą z wyładowanymi jedzeniem torbami. Dlaczego skąpili go dziecku?
Joanna P. już odchowała jedno dziecko, 4-letniego synka Karola, a nie zapobiegła śmierci córeczki. Gdy Madzia traciła na wadze, nie skorzystała z pomocy medyków. Ten fakt dziwi, tym bardziej że jej matka jest pielęgniarką w ośrodku zdrowia w pobliskim Podegrodziu.
Zobacz też: Rodzice, którzy ZAGŁODZILI WŁASNE DZIECKO już w areszcie! [ZDJĘCIA]
Czyżby Joanna P. była pod tak dużym wpływem swojego męża, który podczas rozmowy ze śledczymi wypowiadał się wrogo o lekarzach? Michał P. twierdził, że należy ich unikać, dlatego miał wypisać córkę z przychodni, nie zezwalał na szczepienia i kontrolne wizyty.
Rodzice zagłodzili Madzię ekodietą
Rodzice dla małej Madzi wymyślili ekodietę. Sami lub za podpowiedzią znachora. Niemowlę mieli karmić kaszką manną z kozim mlekiem, kupowanym w sklepie ze zdrową żywnością. Tak przynajmniej twierdziła podczas przesłuchania matka zagłodzonej dziewczynki. Upierała się, że do końca dbała o dziecko.
Jednak sami rodzice często zapominali o ekologicznym odżywianiu. Ustaliliśmy, że Joanna i Michał P. regularnie bywali w knajpkach w Nowym Sączu. Polubili szczególnie jedną z pizzerii oraz cukiernię, które zachwalali i polecali znajomym na swoim profilu na Facebooku. Nie skąpili też grosza na zakupy w miejscowym sklepie spożywczym.
Zobacz też: Przez ekodietę ZAGŁODZILI własne dziecko?! Sąd zdecydował o areszcie dla rodziców [NOWE WIADOMOŚCI]
Joanna P. oraz jej mąż Michał usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania jego śmierci. Zostali aresztowani na dwa miesiące.
- Przez ten czas będziemy przesłuchiwać świadków i poczekamy na szczegółowe wyniki sekcji zwłok dziecka - mówi Beata Stępień-Warzecha z Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu.
Polub se.pl na Facebooku