Sąd zdecydował o areszcie dla rodziców!
Wiadomo już, że sąd zdecydował o areszcie tymczasowym dla rodziców zagłodzonego dziecka. Drugie dziecko pary, 5-letni chłopczyk, trafił do dziadków. Sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla ojca zagłodzonego dziecka z Brzeznej koło Nowego Sącza.
- Ustaliliśmy procesowo, że ojciec miał złożyć w miejscowym ośrodku zdrowia oświadczenie, że nie chce, żeby dziecko podlegało ochronie zdrowotnej. Dziewczynka nie podlegała też obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Zarzuty, które postawiliśmy rodzicom, są zarzutami wstępnymi. Mogą się zmienić w trakcie śledztwa. Zgon dziecka nastąpił w wyniku wyniszczenia spowodowanego długotrwałą głodówką - poinformował prokurator Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Zagłodzili dziecko - FAKTY
Rodzice maleństwa usłyszeli właśnie zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi im do 10 lat więzienia. Śledczy ustalili, że ojciec miał złożyć w miejscowym ośrodku zdrowia oświadczenie, że nie chce, żeby dziecko podlegało ochronie zdrowotnej. Dziewczynka nie podlegała też obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Zarzuty mogą się zmienić w trakcie śledztwa.
Para nie przyznaje się do winy. Odmówili składania wyjaśnień
Mieszkańcy Brzeznej są wstrząśnięci. Joannie (34 l.) i Michałowi P. (34 l.) niejeden zazdrościł szczęścia w życiu. Piękny dom, firma przynosząca duże zyski i dwójka radosnych dzieci – synek Karol (4 l.) i córeczka Małgosia (†6 mies.).
W środę rano ojciec wezwał do dziewczynki karetkę, bo miała sine usta i się nie ruszała. Lekarze stwierdzili zgon, a prokuratura zaczęła badać jego przyczyny. Wyniki sekcji zwłok maleństwa okazały się druzgocące. Dziewczynka umarła w następstwie zagłodzenia. Przez ostatnie dwa tygodnie czynności życia zanikały, bo dziecko nie dostawało pokarmów.
Jak to możliwe, że w tej z pozoru idealnej rodzinie doszło do tak wielkiej patologii?
Okazuje się, że mała Małgosia do 3. miesiąca życia była pod opieką lekarki z przychodni w pobliskim Podegrodziu. Wówczas u dziecka zdiagnozowano chorobę skóry na tle alergicznym, a rodzice zdecydowali, że będą córeczkę leczyć na Słowacji.
- Coś im odbiło. Chodzili po znachorach, zamiast do lekarza - opowiada jeden z sąsiadów. Jak udało się nam dowiedzieć, śledczy podejrzewają, że rodzice, owładnięci manią życia zgodnie z naturą i zdrowego żywienia, zagłodzili dziecko. Może zastosowali zaordynowaną córce przez znachora ekodietę?
Drugie dziecko pary - 5-letni chłopczyk trafił do dziadków.
Zobacz też: Omal nie zagłodzili dziecka na śmierć
Polub nas na Facebooku