Wystarczy nawet jedno ukąszenie tych groźnych owadów, żeby zabić człowieka. A co dopiero, gdy w najbliższym sąsiedztwie mieszkają dziesiątki tysięcy potworów z żądłami wypełnionymi śmiercionośnym jadem! Najgorsze jest to, że pan Władysław przez kilka miesięcy nie zdawał sobie sprawy z tego, że podstępne bestie czyhają na jego życie.
- Kilka dni temu szukałem czegoś na stryszku i oniemiałem! Czegoś tak przerażającego nie widziałem nigdy w życiu. Gniazdo było większe ode mnie, miało grubo ponad półtora metra wysokości - relacjonuje staruszek. Przerażony mężczyzna uciekł ze swojego warsztatu i od tamtej pory stara się omijać to miejsce.