Na pozór byli bardzo normalną rodziną: ojciec, syn i matka. Nawet ich sąsiadka mówiła, że nie spodziewałaby się czegoś takiego po Kazimierzu. Mówiła, że był "poczciwym parafianinem", w którego wstąpił po prostu diabeł, bo nie byłby w stanie dokonać takiej zbrodni, a następnie targnąć się na swoje życie. Jednak sekcja zwłok wykazała wszystko: to Kazimierz jest winny zabójstwa rodziców w ziemiance pod domem.
Z sekcji zwłok wynika, że Stanisław B (†87 l.). próbował walczyć z synem-potworem o swoje życie. Był jednak w podeszłym wieku, schorowany i nie zdołał się obronić. Nie mówiąc już o drobnej matce zabójcy. Zarówno Stanisław (†87 l.), jak i Marianna B (†87 l.) nie mieli szans w szarpaninie z opętanym szałem synem.
Pogrzeb odbył się w sobotę, 24 stycznia w Szczepankowej. Kazimierz, Małgorzata i Stanisław zostali pochowani w jednym grobie. Tajemnicę, dlaczego Kazimierz zabił, zabrał do grobu...
Zobacz: Zagroby koło Łomży. Syn powiesił rodziców, a potem siebie! Wyniki SEKCJI ZWŁOK