Tajemnica domu pomocy w Studzienicznej ujrzała światło dzienne dzięki przypadkowemu turyście, który wstrząsające sceny zarejestrował telefonem komórkowym. Na amatorskim filmie widać zakonnicę siedzącą z dwójką podopiecznych na ławce. W pewnej chwili zakonnica wstaje z ławki i z całej siły bije upośledzone umysłowo dziecko w twarz. Przerażony maluch próbuje zasłonić buzię, ale siostra zakonna nie ustępuje - najpierw szarpie dziecko za ręce, a następnie za włosy. Film trafił do rąk dziennikarzy TVN "Uwaga".
Zakonnice nie mają sobie nic do zarzucenia. - Nie rozumiemy zarzutów do nas kierowanych - mówi siostra Teresa, pielęg- niarka pracująca w ośrodku. - Od 150 lat kontynuujemy dzieło naszego patrona i spełniamy wszystkie wymagane prawem standardy.
Widoczna na filmie zakonnica jest teraz na urlopie, zaś jej przełożona i dyrektorka domu pomocy w Studzienicznej, siostra Anna, wyjechała do Rzymu.
Założycielem i patronem zakonu Rodziny Maryi jest abp Zygmunt Szczęsny Feliński, katolicki święty, który zasłynął działalnością charytatywną i pomocą dzieciom odrzuconym. Siostry ze Studzienicznej przysięgały nie zaprzepaścić tego wspaniałego dorobku. W prowadzonym przez nie ośrodku przebywa obecnie 49 chorych dzieci. Czy mogą czuć się bezpiecznie? Sprawdzi to prokuratura oraz Starostwo Powiatowe w Augustowie.
Zobacz jak zakonnice traktują chore dzieci: