Na zdjęciu mężczyznę rozpoznały matka i siostra. Ostatecznie potwierdzą jego tożsamość po przyjeździe na miejsce, do szpitala w Zakopanem.
Kobiety powiedziały, że 36-latek w czerwcu 2011 roku zapowiedział, że wyjeżdża na trzy lata za granicę. Od tego czasu nie kontaktował się z rodziną. Nie wiadomo, gdzie przebywał i co robił.
Wcześniej mężczyzna był żołnierzem zawodowym.
To nie jest mieszkaniec Makowisk na Podkarpaciu
Wcześniej telewizja tvn24 podawala, że na podkarpacką komendę zadzwoniły dwie sąsiadki mężczyzny, które powiedziały, że to na pewno 49-latek z Makowisk (woj. podkarpackie).
Policja z Podkarpacia sprawdziła te informacje u źródła. Dotarła do krewnego mieszkańca Makowisk, który kategorycznie zaprzeczył, żeby był to członek jego rodziny.
Tajemniczy człowiek z gór wciąż jest pacjentem szpitala im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Pod opiekę lekarzy trafił 10 lutego, zaraz po tym jak w szałasie pasterskim w rejonie Doliny Olczyskiej odnalazł go patrol leśny na czele z podleśniczym Janem Polakiem z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Mężczyzna nie powiedział kim jest ani też skąd pochodzi. Od pięciu dni nie ma z nim prawie żadnego kontaku. Lekarze podejrzewają, że być może to efekt traumy związanej z długotrwałym pobytem na mrozie.