ZAKOPANE: To RADNY PiS ZABIŁ w Sylwestra! Działał w obronie własnej?

2013-01-04 16:45

Koszmarna śmierć, która w sylwestra wstrząsnęła Zakopanem, ma wymiar polityczny! Jak się okazuje, to Piotr P. (33 l.), radny Prawa i Sprawiedliwości z podwarszawskiego Legionowa, odpowie za śmierć 25-letniego Roberta F. z Warszawy. Radny PiS miał przekonywać policjantów, że działał w samoobronie.

Nowy rok trwał zaledwie od kilku godzin, kiedy zakopiański taksówkarz z przerażeniem zobaczył zataczającego się, krwawiącego mężczyznę. Ranny w głowę nietrzeźwy mężczyzna dowlókł się do jego samochodu i wydyszał, że został zaatakowany i chyba zabił człowieka.

Taksówkarz natychmiast wezwał policję, która kawałek dalej znalazła zmasakrowane zwłoki 25-letniego mężczyzny - Roberta F.

Obok zwłok leżał nóż, którym Robert F. miał zaatakować Piotra P. Tak sprawę relacjonował potem policjantom radny Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywał, że broniąc się przed napastnikiem, złapał za konar drzewa i uderzył nim atakującego. Po tych ciosach Robert F. padł na ziemię i zmarł.

Według policji obaj mężczyźni nie znali się. Łączyło ich tylko to, że obaj przyjechali do Zakopanego na imprezę sylwestrową. Śledczy postawili radnemu zarzut spowodowania ciężkich obrażeń ciała, co doprowadziło do śmierci Roberta F. To nie to samo, co zabójstwo.

Sąd nie uznał za celowe zatrzymywać Piotra P. w areszcie. Ale prosto z sądu polityk PiS trafił do szpitala, bo zasłabł podczas rozprawy. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Sprawy nie chce komentować Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka powiatu legionowskiego. - Jako starostwo nie mamy żadnych oficjalnych informacji od organów, które prowadzą postępowanie w tej sprawie - powiedziała nam.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają