Polacy uwielbiają spędzać sylwestrową noc w Zakopanem. Niestety, powroty bywają bardzo uciążliwe. Wszyscy w tym samym czasie wyjechali na drogę krajową 47, która pokryła się gigantycznymi korkami. Wczesnym popołudniem w środę zablokowany był nie tylko wyjazd z miasta, ale i główne ulice w centrum.
Dziś rano na Zakopiance zderzyły się cztery samochody, przez co droga była całkowicie zablokowana. Bezpiecznej jeździe nie sprzyjają też warunki pogodowe. W podtatrzańskich miejscowościach przeszły zawieje i zamiecie śnieżne.
Jak informuje "Tygodnik Podhalański", średnia prędkość samochodów jadących od strony Zakopanego momentami wynosiła zaledwie 7 km/h. O godz. 14 podróż ze stolicy Tatr do Nowego Targu trwała trzy godziny - a to odległość zaledwie 24 kilometrów.
Po godz. 15:30 sytuacja jeszcze się pogorszyła - zarówno z Zakopanego do Krakowa, jak i z Krakowa do Zakopanego podróż trwała 6 godzin. Niewiele lepiej jest na drodze alternatywnej przez Kościelisko i Czarny Dunajec.
Z powodu gigantycznych korków, problem z przejazdem mają także pojazdy uprzywilejowane, takie jak karetki, wozy straży pożarnej czy radiowozy.