Towarzyszył mu także jego 45-letni kolega. Mocno podpici mężczyźni poszli z czworonogiem nad rzekę. Tam jeden z nich wyjął siekierę i zaczął uderzać nią w głowę zwierzaka. Bił jak oszalały. Kiedy bezbronny piesek wydał ostatnie tchnienie, mężczyźni zostawili go nad brzegiem i jak gdyby nigdy nic wrócili do domu.
>>> Pies zjadł mu penisa!
Nie spodziewali się, że ich obrzydliwe praktyki obserwowali inni ludzie, którzy powiadomili policję. Funkcjonariusze kilka dni później ustalili i bez problemów zatrzymali oprawców. Sprawą bestialskiego ataku na psa zajęli się już śledczy z Prokuratury Rejonowej Radom-Zachód. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem dwóm bydlakom grozi kara do 3 lat więzienia.