- Każdy z nas, ministrów spraw wewnętrznych, ma jak w złym śnie, że to może się wydarzyć także w jego kraju - doda Cichocki. Szef MSW podkreślił również, że polskie służby sygnalizują też podobne przypadki w innych krajach.
Cichocki poinformował, że do końca tego miesiąca zespół, przygotowujący kierunki zmian w sektorze służb specjalnych, przedstawi je premierowi z rekomendacją, by w grudniu opinię na temat zmian przedstawiło Kolegium ds. Służb Specjalnych. - Mam nadzieję jeszcze do połowy grudnia przedstawić je także publicznie. Chodzi o to, żeby jeszcze w tym roku zostały zarysowane główne reformy - powiedział Cichocki.
- Niewątpliwie chodzi o to, żeby ABW skoncentrowało swoje działania na zdobywaniu informacji oraz wyprzedzającym rozpoznawaniu różnego rodzaju zagrożeń - zwłaszcza terrorystycznych, ekstremistycznych czy kontrwywiadowczych. To jest jeden z ważniejszych kierunków - uważa Cichocki.
Wskazywał również na podobieństwa między aresztowanym Brunonem K. a zamachowcem z Norwegii Andersem Breivikiem i Timothym McVeigh, który wysadził w powietrze budynek w Oklahomie. Dodał również, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zwiększyła monitoring internetu i środowisk obracających materiałami wybuchowymi po wydarzeniach w Norwegii, kiedy okazało się, że część komponentów do bomby norweski zamachowiec Anders Breivik kupił też w Polsce.
Na pytanie dotyczące tego, czy po zatrzymaniu niedoszłego zamachowca wzmożono ochronę prezydenta, Cichocki odpowiedział, że BOR ma obowiązek "stale podejmować działania ochronne adekwatne do zagrożenia".
9 listopada w Krakowie aresztowano podejrzanego o planowanie zamachu terrorystycznego na władze RP. Prokuratura apelacyjna poinformowała, że postępowanie przygotowawcze w tej sprawie trwa od 5 listopada. Podejrzany Brunon K. został aresztowany pod zarzutem przygotowań do zamachu terrorystycznego z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej.
Czytaj więcej: MATKA BRUNOBOMBERA: syn to DOBRY KATOLIK i GŁOSOWAŁ NA KACZYŃSKIEGO