Kilka tygodni temu niemieccy śledczy zaprezentowali wyniki śledztwa, z którego wynika polski kierowca zginął od strzału w głowę. Według prokuratury, Łukasz Urban nie zginął od razu, ale nie miał też sił by podjąć walkę - wskazuje na to brak śladów walki na ubraniu polskiego kierowcy. Ponadto śledczy ustalili, że Amis Amri, który przeprowadził atak, działał w pojedynkę. Wiadomo również, że był związany z Państwem Islamskim. Dokładnie 13 kwietnia do Szczecina przetransportowana została polska ciężarówka, która została porwana przez Amisa Amriego podczas grudniowego zamachu w Berlinie. Tam śledczy przeprowadzili wnikliwe oględziny. - Biegli sądowi zabezpieczyli ślady na naczepie użytej w zamachu w Berlinie i zostanie ona wydana właścicielowi - poinformowała w rozmowie z RMF24 szczecińska Prokuratura Krajowa. Jeszcze nie wiadomo, kiedy ciągnik ciężarówki zostanie wydany właścicielowi. - Śledczy spodziewają się, że badania ciągnika dostarczą informacje, jak poruszał się pojazd przed zamachem. Chodzi o jego lokalizację i funkcjonowanie konkretnych systemów w pojeździe - dodała Aldona Lema ze szczecińskiej Prokuratury Krajowej.
Zamach w Berlinie. Naczepa ciężarówki wróci do właściciela?
Zamach w Berlinie. Prokuratura Krajowa w Szczecinie przez ostatnie kilka tygodni prowadziła oględziny ciężarówki, którą terrorysta wjechał w świąteczny jarmark w grudniu. Teraz śledczy zapowiedzieli, że naczepa ciężarówki zostanie zwrócona właścicielowi, czyli firmie Ariel Żurawski Usługi Transportowe.