Funkcjonariusze CBŚP już od dłuższego czasu otrzymywali informacje, że wśród Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich kryją się przemytnicy narkotyków. Do popełnienia przestępstwa mieli oni wykorzystywać rejsowe połączenia autokarowe. Zaniepokojeni doniesieniami policjanci, przeprowadzili wraz z celnikami kontrole bagaży i przesyłek pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Ich uwagę przykuła jedna z paczek, w której znajdowały się konserwy. - Etykiety na puszkach nie zawierały standardowych informacji o produkcie, producencie oraz terminie przydatności do spożycia. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy – tłumaczy Katarzyna Balcer, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji. Narkotyki chciał przewieźć 61-letni Tadeusz P. Substancje były przeznaczone dla Polaków mieszkających w Anglii.
Sąd zdecydował o umieszczeniu mężczyzny w areszcie. 61-latek spędzi tam trzy miesiące. Za przemyt narkotyków grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. O okolicznościach zdarzenia na razie niewiele wiadomo. - Mężczyzna był kurierem, który miał przewieźć narkotyk. Na czyje zlecenie to robił, skąd pochodziła amfetamina i kto dokładnie miał być odbiorcą przesyłki, będziemy ustalać - kontynuuje Katarzyna Balcer.
Substancje odurzające przewożone w puszkach po żywności nie są dla celników nowym widokiem. Przemytnicy wykorzystują również opakowania po kawie, kosmetykach, książki czy dziecięce zabawki. W minionym roku funkcjonariusze skonfiskowali 3,7 tony środków odurzających. Rok wcześniej było ich prawie 1,9 tony - wynika z danych Komendy Głównej Policji.
Zobacz: Pierwszy sklep w Polsce z legalną marihuaną?! Gdzie? W Katowicach