- To przeznaczenie, bo jak to inaczej nazwać - wyznaje załamana bratowa posła, Leonora Woda (55 l.) z Paleśnicy (Małopolska), rodzinnej miejscowości parlamentarzysty.
Niedługo przed tragiczną śmiercią poseł został w Krakowie napadnięty. Gdy jakiś pijak wtargnął mu przed samochód, zwrócił mu uwagę, a tamten Go zaatakował. Poseł został dotkliwie pobity, miał pękniętą kość policzkową, groziła mu utrata wzroku.
Gdy stało się głośno o katastrofie, łudzili się, że wśród ofiar nie ma Go, że może poleciał innym samolotem. Niestety...